Przegrana trampkarzy I w zaległym meczu.

We wtrorek na Zakrzowie pierwszy zespół trampkarzy rozegrał zaległy mecz z Pogonią Oleśnica. Okazało się, że oleśnicki zespół to twardo grająca, zgrana i wybiegana drużyna, dzięki czemu obejrzeliśmy kawałek dobrego futbolu w wykonaniu młodzieży. Niestety w naszej drużynie z powodu kontuzji mamy nadal spore braki kadrowe i bardzo ciężko było nam przeciwstawić się gościom, co nie oznacza, że nie podjęliśmy walki. Mecz jednak rozpoczął się dla nas kiepsko bo już w 2 minucie straciliśmy gola po rzucie rożnym, przy braku koncentracji. Ta bramka trochę ustawiła mecz. Mieliśmy swoje sytaucje, by wyrównać lub nawet wyjść na prowadzenie ale grający po długiej przerwie Tołkin w decydujących momentach pudłował. Tymczasem konsekwentnie grający goście zdobyli jeszcze  2 gole w tej części meczu i odskoczyli z wynikiem. 
Drugą połowe zaczęliśmy nieźle i mecz mocno się wyrównał. Niestety nie mieliśmy szczęścia w tej odsłonie. Piękne uderzenie w samo okienko po odbiciu jeszcze od słupka dało 4 gola Pogoni. Na około 15 minut przed końcem gracz Pogoni obejrzał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie i od tego momentu zaznaczyła się nasza przewaga. Doszliśmy do wielu sytuacji, ale zachowania naszych zawodników w polu karnym w kluczowych sytuacjach pozostawiały wiele do życzenia. Zdobyliśmy 2 bramki po wykończeniu sytuacji przez Patryka Żelazko. 1 dyskusyjnego gola nie zaliczył nam sędzia choć decyzja mogła być inna, poźniej drobny błąd sędziego przy interpretacji spalonego na naszą niekorzyść poskutkował stratą przez nas bramki. W koncówce nasza przewaga była na tyle duża, że mogliśmy nawet doprowadzić do wyrównania, a tymczasem rzucając wszystkie siły w atak zostaliśmy skontrowani i straciliśmy kolejnego gola. 
Wynik 2:6 jest wynikiem sprawiedliwym, bo atuty były po stronie gości. Dodatkowo gościom sprzyjało szczęście czego nie da się powiedzieć o naszym zespole. Szczęście sprzyja jednak lepszym i tutaj to powiedzenie sprawdziło się idealnie. 
Mimo wszystko to było dobre spotkanie, które dało wiele korzyści naszym poszczególnym zawodnikom. W mojej ocenie najlepszym zawodnikiem na boisku był nasz Rachwał, który często mijał rywali jak tyczki. Jedynym sposobem zatrzymania Patryka były faule, z których goście korzystali praktycznie cały czas. Zaskakująco dobrze zagrał młodszy o 3 lata od przeciwników Kacper Gierczyk, który wykonywał kawał dobrej roboty w środku pola. Niezły mecz w wykonaniu Dawida Latosa, chociaż nie ustrzegł się błędów to z meczu na mecz popełnia ich coraz mniej. Coraz lepszą formę prezentuje też Patryk Żelazko co napawa optymizmem. Z pewnością jeszcze 2-3 naszych można by wyróżnić za ten mecz. Jednak u sporej części dało się zauważyć braki motoryczne. 
Właśnie w tym elemencie najbardziej odstawaliśmy od oleśniczan, a w tym meczu to był klucz do zwycięstwa. Zatem bierzemy się do pracy chłopcy, bo będziemy grać rewanż z Pogonią. Z pewnością stać na zwycięstwo!