Unia triumfuje na turnieju w Atenach!
Pierwszy turniej zagraniczny i od razu pierwszy triumf!
Zanim jednak o turnieju, warto rozpocząć od tego co działo się na kilka miesięcy przed wyjazdem.
Nasz zespół trampkarzy w lutym otrzymał propozycję gry na turnieju w samym sercu Grecji i szansę zmierzenia się z wiodącymi ateńskimi drużynami młodzieżowymi. Nie po raz pierwszy okazuje się, że kiedy nasz team mówi TAK, to tak musi być. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu całej grupy (klub, rodzice, zawodnicy, trener) udało się dopiąć celu. Przeprowadziliśmy masę akcji promujących nasz wyjazd, z powodzeniem poszukiwaliśmy sponsorów, fantastycznie zorganizowaliśmy kiermasz. Każdy dołożył cegiełkę najpierw do tego, by urzeczywistnić plan, a w efekcie cegiełkę do końcowego sukcesu.
Wracając do niedzielnego turnieju. Mieliśmy możliwość zmierzenia się z 4 zespołami z Aten, w tym bardzo znanym w Grecji i Europie AEK Ateny, które wystawiło 2 zespoły. Mecze trwały po 20 minut, obowiązywał system gry każdy z każdym, a następnie 2 najlepsze zespoły w grupie miały spotkać się w finale.
W pierwszym naszym meczu przyszło nam zagrać z zespołem FC Kapanariti. Pojedynek był dość wyrównany, można rzec, że to nasi przeciwnicy lepiej operowali piłką, ale groźniej atakowała Unia. Nasi chłopcy zagrali bardzo czujnie w obronie i nie dopuścili do utraty gola. Najgroźniejszą sytuację mieliśmy po mocnym uderzeniu Siewiera, kiedy to piłka minimalnie przeszła obok słupka. Wydawało się, że pierwszy pojedynek zakończy się remisem. Tymczasem dobrze wyprowadzający piłkę zespół FC Kapanariti popełnił fatalny błąd w przedostatniej minucie gry. Do zagrania w poprzek dopadł w pełnym biegu Piotrek Janicki i uderzeniem wewnętrzną częścią stopy, bez przyjęcia, posłał piłkę do bramki. 1:0 na otwarcie turnieju.
Kolejny mecz zagraliśmy z Kokkinos Mylos. Nasz zespół oprócz Radka, wyszedł w innym składzie w porównaniu z pierwszym występem. Mimo to, raz za razem stwarzaliśmy groźne sytuacje. Przed szansą na zdobycie bramki stanął dwukrotnie Kamil Żmudziński, ale nie zdołał wykończyć sytuacji. Na szczęście grający jako zmiennik w tym meczu Marcin wykazał się spokojem i opanowaniem w decydujących momentach i zdobył dwie bramki. Wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pojedynek, ale nasz rywal zdobył w samej końcówce honorowego gola. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla Unii.
Wymarzony początek turnieju!
Trzeci mecz był chyba najlepszym w naszym wykonaniu. Przeciwnikiem był drugi zespół AEK Ateny. Chłopcy zagrali zespołowo i skutecznie i już po 10 minutach prowadzili 3:0 po golach Marcina. Po dokonaniu zmian świetną akcję przeprowadzili nasi skrzydłowi. Najpierw Patry Solarski po dobrej akcji indywidualnej prawym bokiem dośrodkował pikę pod bramkę, a zamykający akcję Patryk Grzemiszka uderzył z powietrza lewą nogą, wyciągając się jak struna. Pomimo że uderzenie było niecelne to za całą akcję należą się brawa. W jednej z kolejnych akcji celnym uderzeniem popisał się Siewier i mecz zakończył się wynikiem 4:0 dla nas. W tym meczu od początku do końca kontrolowaliśmy cały jego przebieg nie dając gospodarzom szans na korzystny wynik.
Mieliśmy po 3 meczach jako jedyni komplet punktów i pozostał nam mecz z silnym AEK Ateny. Pomimo kompletu zwycięstw przy porażce 2 bramkami to my znaleźlibyśmy się poza finałem, a na nasze miejsce wskoczyłby zespół AEK-u.
Nic dziwnego, że nasz rywal zdecydowanie ruszył na nas chcąc wygrać mecz i "wyrzucić" nas z turnieju.
Niestety w tym meczu zagraliśmy gorzej od przeciwnika, który raz za razem groźnie nacierał. Jednak szczęście było przy nas. Po rzucie wolnym z dalszej odległości, Teodor uderzył mocno w kierunku bramki AEK-u, bramkarz piąstkował piłkę, która uderzyła w Marcina stojącego tyłem i ku zaskoczeniu bramkarza wpadła do jego bramki. Wydawało się, że ten gol uspokoi mecz, ale nic innego. AEK Ateny po 2-3 minutach po precyzyjnym, mocnym uderzeniu wyrównuje. Remis cały czas promował nas do finału, jednak AEK lepiej znosił wysoką temperaturę i trudy czwartego już meczu i wyglądał na drużynę, która w tym meczu ma więcej sił. Do końca ten mecz był niespokojny, ale po jednej z naszych kontr do głosu doszedł wreszcie Rudy i w trudnym momencie pomimo przewagi AEK-u, wyszliśmy na prowadzenie. Pozostawało kilka minut do zakończenia, a AEK potrzebował 3 goli do awansu. My jednak już nie pozwoliliśmy wydrzeć sobie zwycięstwa, broniąc się mądrze i skutecznie. Po końcowym gwizdku gracze AEK Ateny padli ze zmęczenia na murawę. Brak zwycięstwa oznaczał brak awansu do finału.
W nim znaleźliśmy się za to My, z kompletem zwycięstw oraz zespół FC Kapanariti, który chciał z pewnością zrewanżować się za porażkę w grupie.
Po krótkim odpoczynku obie drużyny stanęły do gry. Początek zdecydowanie należał do zawodników FC Kapanariti, którzy umiejętnie i dość swobodnie rozgrywali piłkę. Nasi wyglądali na ich tle na nieco bardziej zmęczonych. Nadchodzi jednak moment kiedy do rzutu wolnego podchodzi Teodor i posyła bombę, która ląduje na spojeniu poprzeczki i słupka, odbitą pikę uderza na bramkę ponownie Radek, bramkarz odbija ją do boku, tu dopada do niej Marcin, który podcinką nad leżącym bramkarzem zdobywa prowadzenie dla naszego zespołu. To zdecydowanie wybija z rytmu zespół FCK, natomiast My zaczynamy grać spokojniej i pewniej, czego brakowało w pierwszych minutach. Lepsza gra przynosi nam akcję w której Siewier uprzedza w polu karnym obrońcę i posyła piłkę do bramki obok bramkarza. 2:0 i prowadzenia już nie oddajemy do końca, choć zdarzyło się jeszcze kilka trudnych momentów m. in. doskonała interwencja Brajana gdzie wydawało się, że piłka wpadnie do naszej bramki. Tak się jednak nie stało i nasz zespół trampkarzy Unii Wrocław w swoim pierwszym zagranicznym tournee, wygrywa w sposób zasłużony i przekonywujący, będąc jedynym zespołem bez porażki i z kompletem zwycięstw.
Chłopcy przy dźwiękach muzyki zespołu Queen "We are the Champions" odebrali medal i puchar w turnieju River Camp.
Dla naszego klubu, jak do tej pory jest to zdecydowanie największy i spektakularny sukces, odniesiony dodatkowo poza granicami kraju. Miło jest też wiedzieć, że informacje o tym można znaleźć już nie tylko w polskich, ale i zagranicznych serwisach piłkarskich.
Poniżej linki odnoszące się do greckich stron internetowych, gdzie przedstawiono relację z turnieju:
Zapraszamy do galerii zdjęć z turnieju!
Komentarze