Brak skuteczności w Miliczu

Brak skuteczności w Miliczu

Zespół Młodzik I trenera Marcina Soberki we wtorek udał się do Milicza na mecz z tamtejszym SP Milicz.
Było to niezwykle ważne spotkanie dla układu tabeli ligi okręgowej młodzika .

Rozpoczęliśmy po raz kolejny bardzo dobrze, szybko przejmując kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Potwierdziła to szybko zdobyta bramka. Raz po raz groźnie atakowaliśmy gospodarzy. Stwarzaliśmy sobie naprawdę wyśmienite sytuacje do zdobycia kolejnych goli. Niestety zawodziła skuteczność.  Jak mówi stare piłkarskie przysłowie niewykorzystane sytuacje bramkowe lubią się zemścić. Tak było i tym razem. Tuż przed zmianą stron wyrównującą bramkę zdobyli zawodnicy z Milicza. 

W drugiej połowie znowu przejęliśmy kontrolę nad meczem. Dalej tworzyliśmy sobie znakomite sytuacje podbramkowe. 
Pech chciał, że to miliczanie wykorzystywali wszystkie groźne akcje pod naszą bramką. W krótkim odstępie czasu dwukrotnie pokonali naszego bramkarza Maksa Ogonowskiego, który rozegrał kolejny dobry mecz. Przygrywaliśmy już 1-3 chociaż to my lepiej się prezentowaliśmy. Na kilkanaście minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego udało się naszym piłkarzom strzelić bramkę kontaktową. Dodało to bardzo dużo wiary i werwy w poczynania naszych chłopców. Raz po raz przeprowadzali groźne ataki na bramkę gospodarzy. Niestety zbyt dużo niedokładności i brak chłodnej głowy w kluczowych momentach spowodowało brak skuteczności. W ostatnich sekundach Maks Ogonowski, który razem z reszta drużyny wbiegł w pole karne rywali przy rzucie rożnym był o milimetr od zdobycia gola głową. Sędzia jednak uznał, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej.

Mecz można podsumować jako festiwal nieskuteczności przy wyśmienitych okazjach które sobie stworzyliśmy. Ogromna szkoda dwóch poprzednim meczów. W żadnym z nich nie zasłużyliśmy na porażkę. Byliśmy lepsi od przeciwników. Należało nam się zwycięstwo. Jednak taki jest futbol. Trzeba potrafić "postawić kropkę na i" i "zabić" mecz we właściwym momencie. 
Kolejna rywalizacja w lidze czeka nas w niedzielę o godzinie 11.00 na stadionie Zakrzów. Gramy z Olympiciem Wrocław.

SP MILICZ 3-2 UNIA WROCŁAW
1x Dawid Stachurski
1x bramka samobójcza
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości