Wtorkowy mecz juniorów w Środzie.

Wyjazd do Środy Śląskiej Juniorów Unii Wrocław przyniósł tradycyjnie wiele emocji. Wszystko to oczywiście dzięki naszym młodym zawodnikom, którzy już w 1 i 2 minucie meczu stracili gole, co gorsza, dwukrotnie po rozegraniu piłki z "piątki". Gorzej zacząć się nie dało, od razu pod górkę. Potem już do końca meczu "goniliśmy" wynik, bo nawet po zdobyciu kontaktowej bramki (gol Rudego w sytuacji sam na sam) znowu dopuściliśmy do szybkiej utraty 3 kolejnych bramek i właściwie po 35 minutach przegrywaliśmy 1:5! 
W doliczonym czasie pierwszej połowy sygnał do pogoni dał Piotrek Siewiera, który po zagraniu w tempo dobrze zabrał się z piłką i i perfekcyjnie uderzył po długim rogu. Wydawało się, że w drugiej połowie prędzej padniemy z wyczerpania niż uda nam się cokolwiek zdziałać z silnym zespołem Polonii, a tu niespodzianka. Nasi zdecydowanie młodsi chłopcy pokazali niesamowitą wolę walki i chęć zdobywania bramek. Dogoniliśmy wynik do 4:6, lecz tu zaczęły się schody - najpierw z wyczerpania dosłownie padł Piotrek Janicki, który ze zmęczenia nie był w stanie kontynuować gry i musiał opuścić boisko po tym jak dorwały go skurcze mięśnie w obie łydki równocześnie. A, że mieliśmy tylko 3 zmiany i wszystkie już wykorzystane w tym momencie, to zaczęliśmy grać w 10-tkę. Bynajmniej nie złożyliśmy broni i dalej dążyliśmy ambitnie do zmiany wyniku. Niestety w ostatnich minutach przyszło nam już grać w 9-tkę, kiedy to Brajan dostał czerwoną kartkę (pierwszą w karierze) za faul taktyczny ratujący nas przed utratą gola. (Zastanawiać może tylko dziwna sprawiedliwość sędziowska, bo w poprzedniej kolejce bramkarz drużyny Sokoła zatrzymał piłkę rękami po tym jak minął go Rudy i zmierzał z piłką do pustej bramki, za co otrzymał żółtą kartkę w sytuacji która pozbawiła nas pewnego gola) . Tutaj Brajan powstrzymał napastnika, który miał jeszcze przed sobą bramkarza i nie wiadomo było czy gola zdobędzie, a mimo to został wykluczony z dalszej gry. Naprawdę można czuć niesprawiedliwość płynącą ze strony tych którzy przecież za nią odpowiadają.
Ostatecznie przegraliśmy 4:7 w drugim meczu, ale zobaczyliśmy tym razem to COŚ, co pozwala z dumą patrzeć na wysiłek włożony przez naszych zawodników w cały mecz. Błędy? .. Owszem były, ale po tym meczu z pewnością warte zapamiętania będzie to jak waleczni i niezłomni byli chłopcy z Unii Wrocław.

Dlatego już teraz zapraszamy na kolejny mecz w wykonaniu naszej drużyny. Z pewnością emocji nie zabraknie, a idzie ku dobremu...

Sobota godzina 10.00 stadion Zakrzów

Polonia Środa Śląska - UNIA WROCŁAW 4:7
bramki (Rudy x2, Brajan, Siewier)