NIEPOKONANA MIKRONEZJA! -Trzeci weekend ligi DEICHMANN
Tegoroczna majówka stoi pod znakiem piłki nożnej! Tradycyjnie grupy trenera Marcina Soberki (ŻAK I oraz ORLIK I) zagrały kolejne swoje mecze w minimistrzostwach DEICHMANN. Grupa żak zdobyła kilka bramek w swoich spotkaniach. Natomiast ORLIKI pozostają niepokonani w 7 kolejnych meczach- przedłużając przy tym serię zwycięstw z rzędu aż do 6!
Sobota to dzień rywalizacji żaków. Nasi chłopcy rozegrali trzy mecze ze swoimi rówieśnikami.
Pierwszy mecz rozpoczął się świetnie dla naszych młodych piłkarzy. Michał Bander bardzo chytrym uderzeniem zdobył bramkę dla naszego zespołu. Niestety po zdobyciu bramki nasi chłopcy stracili kontrolę boiskowych wydarzeń. Ulegliśmy drużynie Słowacji 1-3.
Drugi mecz to pojedynek z Trynidadem i Tobago. Kibice zobaczyli bardzo wyrównane spotkanie z delikatną przewagą naszej drużyny. Po bramkach Michała Bandera oraz Michała Dziudy wygrywaliśmy 2-1. Niestety po raz kolejny stanęliśmy w swojej grze i przeciwnik zdołał zdobyć wyrównującą bramkę. Wynik końcowy 2-2.
Trzecia potyczka czekała nas z Czarnogórą. Drugi raz tego dnia schodziliśmy z boiska jako przegrani. Przeciwnik był zdecydowanie lepszy w tym meczu. Jednak udało nam się umieścić dwa razy piłkę w siatce rywala po strzałach Piotrka Szczepankiewicza i ponownie Michała Bandera.
Tego dnia nasi chłopcy toczyli w większości przypadków wyrównane boje z rówieśnikami. Przeciwnicy zdobywali bramki po naszych głupich, indywidualnych błędach. Jeśli w przyszłości wyeliminujemy ten aspekt gry to spokojnie będziemy w stanie rywalizować jak równy z równym.
Dziękujemy chłopcom za zaangażowanie, wolę walki i granie zawsze do końca! Brawa również dla rodziców za sportowy doping.
Niedziela to mistrzowski w wykonaniu ORLIKÓW dzień. Rozegraliśmy trzy wspaniałe mecze, w których dominowaliśmy, stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych po bardzo składnych akcjach rozgrywanych podaniami. Dzięki trzem dzisiejszym zwycięstwom uplasowani jesteśmy na drugim miejscu w lidze (wyprzedza nas ZIMBABWE, jednakże mają o jeden mecz rozegrany więcej). Oprócz tego jesteśmy drużyną, która zdobyła najwięcej bramek w lidze- aż 36!. Dodatkowo należy zaznaczyć, iż nasz zawodnik KUBA TOŁKACZ walczy o koronę króla strzelców. Do tej pory udało mu się strzelić, aż 15 bramek przy rozegraniu jedynie 7 spotkań. W chwili obecnej jest liderem klasyfikacji strzelców ze wszystkich grup w naszym województwie wliczając w to chłopców starszych od niego o rok! BRAWO KUBA!
Pierwszy mecz to jedno z najtrudniejszych spotkań jakie przyszło nam grać kiedykolwiek. Graliśmy z reprezentacją ZIMBABWE (Polonia Wrocław). Nie dość że dotychczasowy lider naszej ligi to jeszcze w większości zbudowany z chłopców starszych od naszych! Mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Pełno w nim było dramaturgii, pięknych strzałów, jeszcze lepszych obron bramkarskich (BRAWA DLA DAMIANA ZA WSPANIAŁE INTERWENCJE!), składnych akcji rozgrywanych podaniami. Dzięki klasycznemu hat-trickowi zdobytemu przez Kubę Tołkacza oraz ładnej bramce Piotrka Siewiery zeszliśmy z boiska jako zwycięzcy.
Poniżej film z bramką Piotrka:
Przeciwnik strzelił nam 3 bramki.
MIKRONEZJA 4-3 Zimbabwe
Drugi mecz rozegraliśmy z Egiptem (Bumerang Wrocław). Nie ma tutaj dużo do powiedzenia. Nasi chłopcy nie pozwolili przeciwnikowi praktycznie na nic. Kibice doliczyli się jedynie dwukrotne przekroczenie połowy boiska przez Egipt. W pełni kontrolowaliśmy mecz. Ciekawostką jest występ naszego bramkarza Damiana w polu. Po prośbie Damiana trener zgodził się na taką roszadę w składzie. Zaprocentowało to zdobyciem przez Damiana bramki! Za to zmiennik naszego bramkarza Adam Reszka koszmarnie się wynudził podczas tego meczu. Kolejny raz strzeleckimi umiejętnościami popisał się Kuba Tołkacz. Strzelił 4 bramki Bumerangowi. Oprócz tego na listę strzelców wpisał się również Maciej Zahajko po kapitalnym dryblingu uderzył piłkę w kierunku dalszego słupka bramki oraz Bartek Puńko po przepotężnej bombie zza pola karnego.
MIKRONEZJA 8-0 Egipt
Trzecie spotkanie czekało nas po godzinnej przerwie. Przeciwnikiem był zespół Surinam (Olympic Wrocław). Było to nasze trzecie spotkanie z grupą z tego klubu i trzecie zdecydowanie wygrane. Według kibiców oraz trenera był to nasz najlepszy do tej pory występ na minimistrzostwach Deichmann. Rozgrywaliśmy piłkę w niezwykle efektowny i efektywny sposób. Bardzo szybko po pięknej akcji całego zespołu, wykonując kilka naprawdę pięknych podań zdobyliśmy bramkę po uderzeniu Adama Reszki. Piłka została uderzona przez Adama niezwykle dokładnie, odbijając się jeszcze od słupka bramki. Bramkarz kompletnie bez jakiejkolwiek szansy na skuteczną obronę. Dwie bramki dołożył od siebie również nasz etatowy strzelec Kuba Tołkacz. Co stało się już tradycją. Czwarte trafienie naszego zespołu było dziełem Piotrka Siewiery który z olbrzymim spokojem umieścił piłkę w siatce obok bezradnego bramkarza Olympicu.
Po meczu nasi zawodnicy wraz z trenerem zatańczyli w kółku taniec radości ze wspaniałego piłkarskiego dnia. Ręce same składały się do oklasków. Chłopcy dali z siebie wszystko. Zobaczyć mogliśmy mnóstwo bramek, wspaniałych dryblingów, mnóstwo walki w duchu fair-play. BRAWO PANOWIE!
Osobny akapit należy się naszym kibicom. Jak stwierdził organizator Mikronezja posiada najlepiej zorganizowany fanklubów kibica. Rodzice naszych zawodników wspierali chłopców bardzo głośnym dopingiem w duchu fair-play. Dodatkowo należą się podziękowania rodzicom Maćka Zahajki za ufundowanie flagi Mikronezji, która zdobiła każdy nasz mecz. BRAWA DLA RODZICÓW
Podsumowując:
1. Mamy w swoim składzie najlepszego strzelca całego turnieju.
2. Mamy najlepszych kibiców spośród wszystkich drużyn.
3. Mamy najwięcej strzelonych bramek w lidze.
4. Mamy serię 6 zwycięstw z rzędu!
5. MAMY NAJLEPSZĄ DRUŻYNĘ WE WROCŁAWIU!
P.S Z racji dni wolnych od pracy poniedziałkowe i środowe treningi nie odbędą się. Za to 6 i 7 Maja czeka nas kolejna runda rozgrywek DEICHMANN!
Dziękujemy! DO BOJU MIKRONEZJA!
Komentarze