Łany pokonane!
W czwartek 25 października nasz zespół MŁODZIKÓW reprezentujący grupę Młodzik I trenera Marcina Soberki udał się na mecz rewanżowy z drużyną PKS Łany. Spotkanie odbyło się ponownie na boisku w Łanach ze względu na brak oświetlenia na stadionie Zakrzów.
Jak tlenu potrzebowaliśmy trzech punktów. W ostatnich meczach spisywaliśmy się dobrze. Jednak nie zostaliśmy wynagrodzeni punktami w tabeli. Brakowało szczęścia oraz zimnej krwi w najważniejszych momentach. Tym razem chcieliśmy się przełamać i pokazać, że oprócz dobrej gry potrafimy również zwyciężać.
Mecz rozpoczął się równo z mocnym deszczem. Pogoda iście angielska. Nie przeszkodziło to jednak zawodnikom w walce o ligowe punkty. Od pierwszego gwizdka sędziego to piłkarze z Łan lepiej prezentowali się w grze kombinacyjnej. Nasz zespół skupił się na przerywaniu ataków rywali i szybkich kontrach. Dzięki czemu raz po raz zagrażaliśmy bramkarzowi rywala. jedna z kontr zakończyła się celnym strzałem po którym otrzymaliśmy rzut rożny. Bardzo dobrze wykonany stały fragment gry umożliwił naszemu już etatowemu strzelcowi Piotrkowi Siewierze na umieszczenie piłki w bramce z najbliższej odległości. Kibice młodzików chyba są już przyzwyczajeni że po objęciu prowadzenia przez naszych chłopców zespół niepotrzebnie cofa się i rozpaczliwie broni wyniku. Po raz kolejny tak się stało. Niestety przeciwnik po ładnym strzale zdobył wyrównującą bramkę i mimo tego dalej przeprowadzał groźne ataki na bramkę której bronił Damian Świrski. Całe szczęście piłkarze Unii od czasu do czasu tworzyli sobie ciekawe sytuacje podbramkowe. Po kolejnym bardzo dobrze wykonanym rzucie rożnym w dużym zamieszaniu przeciwnik niefortunnie wybijał piłkę, która wtoczyła się do siatki bramkarza z Łan. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-1 dla naszych chłopców. Pierwsze 30 minut zdecydowanie przebiegało pod dyktando zawodników PKS Łany.
Druga odsłona meczu wyglądała już znacznie lepiej. Piłkarze Unii stworzyli monolit i nie pozwalali na zbyt wiele rywalom. Bronili lepiej i skuteczniej. Chociaż dwie lub trzy groźne akcje gospodarzy mogły zakończyć się dla nas źle. Na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego Bartek Gwiazda fantastycznym prostopadłym podaniem obsłużył Piotrka Siewierę, który z dużym spokojem minął golkipera rywali i umieścił piłkę w bramce tym samym "zabijając mecz".
Oj nacierpieliśmy się tego dnia. Pod względem piłkarskim to zespół PKS Łany prezentował się lepiej. Jednakże w piłce nożnej chodzi o wykorzystywanie swoich atutów i zdobywanie goli. W najważniejszej statystyce to my byliśmy lepsi dzięki wykorzystaniu tego co mamy najlepsze. Nareszcie nadszedł dzień, w którym to nam sprzyjało szczęście.
Ogromne brawa dla całej drużyny, która niezwykle walczyła i zostawiła serce na boisku. WALCZYMY DALEJ! BRAWO!
Dziękujemy oczywiście również naszym kibicom, którzy po raz kolejny nas nie zawiedli i wspierali młodych piłkarzy!
PKS ŁANY 1-3 UNIA WROCŁAW
2x Piotr Siewiera
1x samobójcza
Komentarze