Gra na Tak!, wynik na Nie!
W swoim przedświątecznym meczu trampkarze powrócili do dobrej gry. W porównaniu z ich ostatnim występem, obejrzeliśmy sporo sytuacji podbramkowych i długimi momentami dobrej gry. Jak się jednak okazało w końcowym rozrachunku, żadnej z nich nie wykorzystaliśmy.
Co gorsza, nie udało nam się zachować czystego konta. Straciliśmy jednego gola, w okolicznościach, które chluby nam nie przynoszą. Brak zdecydowania w obronie spowodował, że strzał z dalszej odległości nie został zablokowany w porę i wpadł do bramki, choć nie było to uderzenie z tych "nie do obrony". Kolejny raz zbyt łatwo tracimy gola.
Mimo wszystko dzisiaj dobrze oglądało się nasz zespół. Chłopcy walczyli od pierwszej do ostatniej, przewyższając umiejętnościami piłkarskimi drużynę z Radwanic. Ta skupiła się głównie na wybijaniu "na oślep" piłki w przód, zwłaszcza w drugiej połowie. Szkoda naszej dużej nieskuteczności. Mieliśmy kilka sytuacji sam na sam z bramkarzem, zdarzyło nam się stworzyć nawet 2x1 z bramkarzem, lecz i tego nie wykorzystaliśmy. Zabrakło spokoju i właściwej oceny sytuacji przez naszych zawodników w tych decydujących momentach.
Ten mecz jednak pokazał, że nasz zespół, zwłaszcza po ostatnim, nieudanym meczu, powraca na właściwe tory.
Pozostaje nam na treningach popracować nad poprawą skuteczności i czekać na kolejny mecz.
Dzisiaj byliśmy fantastycznie dopingowani przez licznie zgromadzonych kibiców. Cieszy tez fakt, że na mecze przychodzą rodzice nawet tych zawodników, którzy mają kontuzję i nie mogą grać. To z pewnością dodaje skrzydeł naszym chłopcom, co miejmy nadzieję wykorzystamy w następnym spotkaniu.
Dzisiaj nie obyło się także bez negatywnej niespodzianki. Do tych trzeba zaliczyć dziwne zachowanie trenera drużyny Kolektywu Radwanice. Prawdopodobnie szukał rewanżu za to, że naszym klubom nie udało się dogadać w sprawie przełożenia meczu. Bez względu jednak na to jaki by nie był efekt rozmów, obowiązują pewne standardy.
Na pewno nie należy do nich agresywne zachowanie, obrażanie się i zejście z boiska bez podania ręki trenerowi ze słowami "z Tobą nie rozmawiam", czy podziękowania choćby naszym zawodnikom za mecz, co jest także przyjętym standardem. Cóż, niektórzy świadomie, bądź nie, pracują na swój wizerunek i swojego klubu.
W środowisku piłkarskim, a zwłaszcza trenerskim jest to zachowanie nie do przyjęcia!
UNIA WROCŁAW - KOLEKTYW RADWANICE 0:1
Komentarze