2 kolejka młodzików.
W słoneczny drugi weekend września nasi młodzicy zaserwowali nam prawdziwą huśtawkę nastrojów. W sobotę spotkaliśmy się na boisku z drużyną Sportingu Wrocław, natomiast w niedzielę ciężki bój stoczyliśmy z liderem IV ligi - PKS Łany.
Sobotni mecz rozegraliśmy w roli gości na stadionie przy ulicy Trawowej we Wrocławiu w VI lidze okręgowej. Rywalem był bardzo mocny zespół Sportingu Wrocław. Potwierdzili to już w 2 minucie meczu zdobywając bramkę. Tego dnia padło ich jeszcze wiele. Dlatego relacja z tego meczu będzie w zasadzie podsumowaniem rywalizacji.
Nie ma co ukrywać, to Sporting Wrocław był tego dnia silniejszym zespołem. Od początku ruszyli z ogromnym zaangażowaniem. Prezentowali wysoką kulturę gry, dzięki czemu stwarzali sobie mnóstwo okazji do zdobycia bramek. Duża część z nich sprokurowana była naszymi indywidualnymi błędami techniczno-taktycznymi. Czeka nas dużo pracy, żeby poprawić naszą grę. Tylko i wyłącznie ciężka codzienna praca na treningach może poprawić nasze mankamenty. Pamiętajmy, że chłopcy mają za sobą tylko 4 treningi w kategorii młodzik (i to nie wszyscy). Przeskok z kategorii orlik do kategorii młodzik to ogromny szok dla większości. Pozostaje nam zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Chłopcy muszą zaangażować się w każdy element treningu, każde zagranie, każde uderzenie na bramkę, w każde ćwiczenie. Tylko to przyniesie rezultaty. Mecz zostawiamy za sobą i myślimy już o kolejnym, który czeka nas w najbliższą niedzielę.
Honorową bramkę zdobył Radek.
Sporting Wrocław 22 -1 UNIA WROCŁAW
1x Radek Przystawski (asysta Sebastian Drużyński)
W niedzielę na Zakrzowskim obiekcie podejmowaliśmy lidera IV ligi okręgowej- PKS Łany. Zawsze ciężko nam się grało z tym przeciwnikiem. Tym razem nie było inaczej. Mecz obfitował w wiele stykowych sytuacji. Warto pochwalić naszych chłopców za ogromne zaangażowanie i walkę o każdy centymetr boiska.
Bardzo dobry początek meczu w wykonaniu piłkarzy Unii. Składne dwójkowe i trójkowe rozegrania piłki skutkowały ciekawymi okazjami do zdobycia bramki. Oddawaliśmy sporo uderzeń z dalszej odległości. Przy odrobinie szczęścia mogły skończyć się bramką. Druga część pierwszej połowy meczu należała już do gości z Łan. Fragmentami zamykali nas na naszej połowie boiska. Jedna z kontr zakończyła się dla nich sukcesem. Zdobyli bramkę strzeżoną przez Marcela tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę meczu.
Druga połowa to huraganowe ataki naszych młodych piłkarzy. Mnóstwo uderzeń na bramkę golkipera PKSu, niestrzelony karny, składne akcje zespołowe i ogromne zaangażowanie- to mogliśmy oglądać w wykonaniu naszego zespołu. Uczciwie trzeba przyznać, że goście również potrafili tworzyć bardzo groźne akcję podbramkowe. Jednak nasza defensywa oraz bramkarz skutecznie interweniowali w każdej sytuacji. Pod koniec meczu walka i determinacja przyniosły skutek. Po fantastycznym rozegraniu piłki z "piątki" potrafiliśmy po czterech podaniach obsłużyć Marcina, który praktycznie już z linii bramkowej pięknie uderza w górną część siatki dając nam gola. Dzięki temu nasi chłopcy "poczuli krew". Poszli za ciosem i już 2 minuty później po ładnym uderzeniu Radka bramkarz wybija piłkę przed siebie. Dopada do niej Michał, który jak profesor zwodem "na zamach" oszukuje golkipera i pewnie uderzeniem lewą nogą umieszcza futbolówkę w sieci.
Wielkie brawa dla zespołu. Każdy dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Zawsze trzeba wierzyć i walczyć do końca. Dzisiaj to się opłaciło! Kolejny mecz gramy już w środę na Zakrzowie z FC Wrocław Academy. Jest to zaległe spotaknie z I kolejki ligowej!
Co ciekawe cały mecz został nagrany przez zespół PKS Łany. Zachęcam do zapoznania się z nim, zwłaszcza zawodników. Pomoże nam to w analizie spotkania:
I połowa:
https://www.facebook.com/TVLokalna/videos/249161959640952/
2 połowa:
https://www.facebook.com/TVLokalna/videos/410294659934922/
UNIA WROCŁAW 2-1 PKS Łany
1x Marcin Malatyński (asysta Oliwier Mech)
1x Michał Bander (asysta Radosław Przystawski)
Komentarze